Nawrotów. Miejsce chlebem pachnące

Artykuł Grzegorza Szymańskiego
2021-06-27 20:20

Na Zaprośniu opuszczony pałac, dwór czy folwark nie jest czymś niezwykłym. Dobrydział, Mieczków, Plugawice, Torzeniec, Mikorzyn… Pozostałości po porzuconych gospodarstwach jest tutaj mnóstwo. Jeszcze całkiem niedawno te miejsca były pełne ludzi, którzy żyli z tego, co urodziła ziemia. Dziś opuszczone, kiedyś były zaludnionymi wyspami na morzu upraw. W centrum zazwyczaj stał dom właściciela lub zarządcy. Dokoła znajdowały się budynki gospodarcze. Spichlerze, obory, chlewiki, stodoły. Każde takie gospodarstwo było dobrze zorganizowane i otoczone ziemią. Prawdziwy raj! Do takich miejsc zazwyczaj prowadziły dobrze wybrukowane drogi, które łączyły folwarki z okolicznymi miejscowościami. Dziś niewiele zostało z większości podobnych enklaw, które miały własne cele i rządziły się swoimi prawami. Życie w nich miało zapach i smak chleba.

Takim opuszczonym folwarkiem jest też Nawrotów koło Teklinowa w Gminie Wieruszów. Zaznaczone na starej niemieckiej mapie miejsce to nazywa się Naurath. Dziś ten opuszczony folwark znany jest pod nazwą Teklinów – Nawrotów. Pierwotna niemiecka nazwa nie jest niczym dziwnym, zważywszy, że tereny te znalazły się po polskiej stronie granicy dopiero w 1920 roku. Doszukiwanie się w dzisiejszej nazwie folwarku związku z nazwiskiem Nawrot jest raczej mylnym tropem. Miejscowość o tej samej nazwie; Naurath, znajduje się także w niemieckim kraju związkowym Nadrenii – Palatynacie. W dowolnym tłumaczeniu znaczy to tyle, co „nowe zarządzenie” lub „nowe postanowienie”. Z wydanej w 1928 roku w Kępnie książki pod tytułem „Powiat kępiński z mapką powiatu”, autorstwa J. Janiszewskiego można się dowiedzieć, że majątek ten obejmował wówczas 1200 mórg a jego właścicielem był Raczyński. Ta wydana przed prawie stu laty książka jest prawdziwą kopalnią wiedzy o stanie majątków ziemskich i stosunkach własnościowych na Zaprośniu w pierwszych latach II Rzeczypospolitej. Do dziś można ją jeszcze znaleźć w niektórych domach po lewej stronie Prosny, gdyż wydrukowana w kępińskiej drukarni była bezpłatnym dodatkiem do ukazującej się w Kępnie w latach 1913 – 1939 gazety „Nowy Przyjaciel Ludu”. Do dziś o stojącym tam pałacyku, mówi się „dwór Raczyńskich”. Wydaje się, że Raczyńscy gospodarowali tu do wybuchu II Wojny Światowej. Każdy kolejny ustrój polityczny zawzięcie niszczy dorobek swego poprzednika. Dewastuje go i unicestwia z największą zajadłością, wątpię, czy w ogóle zrozumiałą dla ludzi żyjących w tych miejscach od pokoleń i stuleci. W czasie okupacji Niemcy traktowali te tereny jako „odzyskane”, po prawie dwudziestu latach ich przynależności do Polski. Wszystkie okoliczne majątki ziemskie podlegały „dobrowolnemu” przekazaniu na rzecz Rzeszy Niemieckiej, co wiązało się z usuwaniem dotychczasowych polskich właścicieli. Po wojnie Raczyńscy przestali być gospodarzami w Nawrotowie. Ziemia i zabudowania zostały upaństwowione. Na miejsce dotychczasowych właścicieli wprowadził się PGR. W myśl zasad komunistycznej, centralnie sterowanej gospodarki rolnej, majątek Nawrotów stał się filią PGR w Lubczynie, który to znowu podlegał zwierzchności Kombinatu Rolnego PGR w podkępińskich Mianowicach. Po przemianach 1989 roku nastąpił szybki upadek i dewastacja gospodarstwa. Kolejnym właścicielem Nawrotowa stała się państwowa Agencja Nieruchomości Rolnych. Gospodarowanie tej ostatniej polega głównie na porzuceniu i pozostawieniu samym sobie zasobów pozostających w jej dyspozycji. Większość budynków gospodarczych niegdyś świetnie prosperującego majątku uległo zupełnej ruinie. Pozarywane dachy, powybijane okna, odpadające tynki, wszechobecne chwasty i zaniedbanie składają się na dzisiejszy obraz tego miejsca. Przypałacowy park to typowy „busz nadprośniański”, niemożliwy do przedarcia się bez pomocy maczety i siekiery. Jedynie w neobarokowym pałacyku z przełomu XIX i XX wieku mieszka jeszcze kilka rodzin, co chroni obiekt przed zupełną ruiną. Jedynie pola wokół tego miejsca, rozłożone w malowniczym, falistym krajobrazie, jak dawniej, nadal pachną słońcem i chlebem.

Grzegorz Szymański

Galeria

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę