Mamy drugi dom dziecka!

Rodzice: Stworzymy prawdziwą rodzinę
2014-08-27 16:53
W Sokolnikach w powiecie wieruszowskim oficjalnie rozpoczął pracę drugi Rodzinny Dom Dziecka. To kolejna placówka, nad którą pieczę będzie sprawowała łódzka fundacja Happy Kids. Ta – przypomnijmy - cztery lata temu, dzięki wsparciu fundacji działającej przy sieci marketów Tesco i udziale Starostwa Powiatowego, utworzyła w Lubczynie pierwsze tego typu miejsce. - Nasza współpraca rozpoczęła się chyba już pięć lat temu – wspomina prezes Happy Kids, Aleksander Kartasiński. - Doszliśmy do wniosku, że wspólnie możemy zrobić dużo więcej i przede wszystkim szybciej. Starostwo ma przez ustawodawcę nałożone konkretne wymagania, które musi spełnić. Za to my jako fundacja zostaliśmy powołani, by pomagać dzieciom. Chcemy robić to profesjonalnie. Cieszmy się, że z zasobów lokalowych udało się wygospodarować właśnie to miejsce nad ośrodkiem zdrowia, gdzie zamieszka nowa rodzina. 
 
A trzeba przyznać, że nie będzie to mała rodzina. Państwo Dorota i Grzegorz Tarabułowie od września zaopiekują się ośmioosobową gromadką dzieci. Czy sobie poradzą? Jak sami przekonują, w kwestii wychowawstwa są już weteranami, bo sami mają trójkę dorosłych dzieci. Małżeństwem są już blisko 30 lat. - Wiemy jak to będzie, wychowywaliśmy się przecież w wielopokoleniowej rodzinie. Dlaczego zostaliśmy rodzicami zastępczymi? Pewnie dlatego, że nasza praca zawsze związana była z dziećmi. Przed nami wielkie wyzwanie, ale i radość. Tym dzieciakom trzeba przecież stworzyć prawdziwy dom. Mają tutaj czuć się dobrze, jak najlepiej – przekonują. 
 
Co ciekawe, wraz z rodzicami zamieszka... zastępcza babcia. Rodzinny Dom Dziecka z Sokolnik będzie pierwszą placówką w Polsce, w której zdecydowano się wprowadzić takie rozwiązanie. - Postanowiliśmy, aby spróbować eksperymentu, który jest pewnym precedensem. Nigdzie indziej z czymś takim jeszcze się nie spotkałem. Nie mamy więc na kim się wzorować, ani oceniać, czy będzie to właściwe, ale mamy nadzieję, że zadziała - uważa prezes Kartasiński. - Rodzice, którzy będą prowadzić ten dom, będą mieli pomoc. Jest przecież co robić przy ósemce dzieci. Tym bardziej, że wśród nich będą osoby niepełnosprawne. Dodatkowy etat jest wręcz wskazany. 
 
Starosta wieruszowski, Andrzej Szymanek nie ukrywa, że przy szukaniu optymalnego rozwiązania problemów rodzinnych powiat brał pod uwagę dwa ważne aspekty. - Po pierwsze dzieci, które trafiają do takiego miejsca, mogą czuć się jak w prawdziwej rodzinie. Wszystko przecież działa na zasadzie tradycyjnego modelu. To chyba jedno z najlepszych rozwiązań problemu. Druga kwestia to koszty funkcjonowania. Obecnie państwowe domy dziecka są bardzo kosztowne, a nie do końca spełniają swoją rolę.  Rodzinny dom oferuje lepsze warunki i generuje niższe koszty. 
 
Dom w  Sokolnikach to już dziewiąte miejsce, którego powstanie zostało zainicjowane przez Happy Kids. Pewnie nigdy nie doszłoby do jego realizacji gdyby nie współpraca Fundacji Tesco Dzieciom oraz Starostwa Powiatowego. - Oni naprawdę chcą coś tutaj zrobić – podsumowuje Kartasiński. Otwarciu placówki towarzyszył przystanek „Extra” Happy Busa. Na placu przed Ośrodkiem Kultury zainicjowano wspólną zabawę na powietrzu. 
 
Patryk Hodera

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę