Mam pytania do Urzędu Miejskiego

Zwracam się z prośbą do tygodnika ,,Łącznik’’ o umieszczenie na łamach tutejszej gazety moich spostrzeżeń – tematów dotyczących nas - mieszkańców Wieruszowa. Zacznę od pytania do Urzędu Miasta.

1. Dlaczego między ulicą Fabryczną a Waryńskiego nie zrobiono ścieżki rowerowej na tzw. ,,pasażach’’, za chodnikiem jest dużo niewykorzystanego miejsca.

Dla rowerzystów z działek i miasta od lat jest to droga dwukierunkowa, już nie tylko jeździ się

Chodnikiem, ale środkiem drogi ,,pod prąd’’. Było już tam kilka stłuczek.

2. Dlaczego od ulicy Warszawskiej do Wieluńskiej na ulicy Kordeckiego  nie ma na żadnym skrzyżowaniu przejścia dla pieszych. Powstały nowe domy i bloki, zwłaszcza niebezpieczne jest przechodzić naprzeciw ,,Pszczółki’’ do domów jednorodzinnych.

3. Dlaczego na obwodnicy za torami kolejowymi 150 m od przejazdu kolejowego, daleko za zabudowaniami jest przejście dla pieszych, które prowadzi w pole, a 150 m dalej (naprzeciw lasu) jest droga w stronę starej strzelnicy i osiedla na Mariance od chodnika w poprzek drogi jest tylko biała kreska – czyżby farby zabrakło? W miejscu tym przemieszcza się dużo spacerowiczów oraz dzieci, w wakacje więcej niż zwykle. Zwłaszcza kierowcy przekraczają tam dozwoloną prędkość.

4. Dlaczego Urzędu Miasta nie stać na 5 m wysokiego płotu z siatki, aby nie można było wysypywać śmieci przy ścieżce na działki i stacji uzdatniania wody.

Wiosną i latem część narasta, ale czym bliżej jesieni to wszystko jest odkryte – aż nie miło tędy przechodzić, a jest to zaledwie 60 m od ulicy Świerczewskiego – od lat to samo i nikt z tym  nic nie robi. Rozmawiałem z niektórymi radnymi na te tematy, ale to widocznie były za błahe sprawy dla miasta. Swego czasu jeden z kierowników Komunalki ogłaszał w radiu ,,SUD’’ sprzątanie miasta, ale najpierw niech spojrzy na ,,swoje’’ podwórko.

Za tym śmietniskiem, który wyżej wymieniłem - 100 m dalej – leżą trzy olbrzymie kręgi – między działkami a stacją uzdatniania wody – w jednym stoi woda, a raczej szambo i siedlisko komarów ze śmieciarni m.in. butelek, a w drugich śmieci z działek i nie tylko z działek, nie ma takiego, kto przykryje, ale kto by się zajmował takimi błahostkami.

(Dane do wiadomości redakcji)

Galeria

Komentarze