- Jestem zbulwersowany z prowadzonych prac na ul. Świerczewskiego i Waryńskiego w Wieruszowie. Chciałbym zapytać ile razy burmistrz, jego zastępca lub naczelnik od inwestycji byli tam osobiście i widzieli co się tam wyprawia. Uważam, że to dewastacja starej drogi. Mam na myśli to, że podczas prac można było odzyskać przynajmniej 50% materiału: płytek chodnikowych, kostki brukowej. Te rzeczy można było przecież wykorzystać na innym terenie, może mniej eksponowanym. Gdzie indziej ludzie proszą się o chodniki, a tu takie marnotrawstwo. Proponuję przejść się koło poczty i wzdłuż tego ciągu. Rozjeżdża się to ciężkim sprzętem i niszczy. Dlaczego nikt o tym nie pomyślał? Najpierw trzeba było zdjąć starą kostkę i rozpocząć prace. Teraz, jeszcze przed wyborami, mam prośbę do pana burmistrza, by po zakończeniu prac zrelacjonował ile materiału w procentach udało się odzyskać - to słowa mieszkańca Wieruszowa, który dziś poruszył sprawę w redakcji "Łącznika" i portalu tugazeta.pl
fot. redakcja