Jest źle. Bardzo źle

Przedwyborczy hałas na spotkaniu sołeckim w Teklinowie
2014-09-23 00:37

Wyjątkowo burzliwe okazało się spotkanie sołeckie w Teklinowie. Asumptem do wzajemnego wytykania najwyraźniej były zbliżające się wybory samorządowe, których odwieczne prawa znów stały się kartą przetargową.

Zaczęło się od tematu szkolnictwa. Dr Henryk Ogorzelski wytknął radnym bierność. Słowa – niczym jak kubeł lodowatej wody – popłynęły w kierunku Jarosława Dębskiego, rajcy gminnego, który jednocześnie jest przewodniczącym Komisji Oświaty. - 33% dzieci nie ma szans a o tym nikt nie mówi. W pierwszym roku powiedziałem mu „przyjdź chłopie do mnie”. Gdzie poszedł? Do komitetu rodzicielskiego. Jak przyjechali przedstawiciele kuratorium, to kłamał jak z nut. Tak jest przecież wspaniale, a wy dzieci wysyłacie na korepetycje. Codziennie społecznie pracuję z dzieciakami z Teklinowa i ich uczę, a on się śmieje! Toście sobie wybrali. Tak samo nie macie drogi, tak samo nie ma chodnika i wielu innych rzeczy. Nie rozliczacie ludzi. Burmistrz obiecał, radny obiecał. Nie wywiązał się? To koniec! Dlaczego inwestycje poczyniono w Wieruszowie? Bo przecież tam jest więcej wyborców – grzmiał w stronę swoich sąsiadów Ogorzelski. - Trzeba wreszcie zrozumieć, trzeba dojrzeć. Musimy być jednomyślni, należy częściej się spotykać, bo problemów jest mnóstwo. Czym radni się zajmowali przez całą kadencję? Dziurami. Oni niczym innym się nie trudnią, a naszą przyszłością są dzieci, są miejsca pracy. Ile ich jest? – dodał i następnie szeroko omówił wyniki szkół z gminy. Jako najlepszą placówkę wskazał szkołę z Pieczysk. Do najgorszej zaliczył Podzamcze a Teklinów zamknął w połowie rankingu. Nieco dalej w swoim wystąpieniu odniósł się do współpracy z radnym. - Za publiczne pieniądze dostał pan tablet. Dlaczego nie mamy żadnego maila do pana? Pan się w ogóle od nas odłączył? Niech pan odpowie - Co na to przewodniczący oświaty? - Nikt nie prosił mnie o maila. Jeżeli chodzi o kontakt, to najlepiej wybrać telefoniczny. Najlepiej jest porozumieć się ustnie, często przecież przejeżdżam przez wioskę. Jeżeli chodzi o szpital, szkołę to ja sam nic nie zrobię. - Pan mnie zdradził – kontynuował Henryk Ogorzelski. - Ja burmistrzowi rok temu dałem całą analizę, dokładnie co do kosteczki.  Tam naprawdę wszystko widać, a co ja słyszę? Taka jest społeczność,  takie są dzieci. To od czego jest szkoła? Przecież płacimy grube pieniądze. Dalej Ogorzelski zwrócił się do radnego Dębskiego. - Przez cztery lata ukarał pan dzieci. Mówi pan, że jest bezradny. Wszedł pan w sitwę, w układ z ośmioma osobami - Co usłyszał w odpowiedzi? - Przyjechali ludzie z zewnątrz. Tam nie było żadnych przekłamań – zarzekał się radny.

Drugim spornym tematem okazała się droga powiatowa biegnąca przez wioskę w kierunku Jutrkowa oraz chodnik.  Mieszkańcy raz po raz rzucali epitety w stronę Starostwa Powiatowego oraz Zarządu Dróg. Jeden z uczestników spotkania pokusił się nawet o stwierdzenie, że starosta nie wie gdzie jest Teklinów. Zdaniem radnego powiatowego, Piotra Morty pierwsza część chodnika została zrealizowana po tragicznym wypadku, w którym śmierć poniosła młoda dziewczyna. -  To spotkanie, które zostało zorganizowane w starostwie i ten nacisk zdecydował, że ten chodnik został wybudowany. Wspólne spotkanie zaowocowało pozytywnymi decyzjami - Obecny na zebraniu burmistrz, Bogdan Nawrocki zapewnił, że jeżeli pojawi się wola współpracy ze strony powiatu, to gmina bez wątpienia będzie partycypować w kosztach zadania.  - To nie jest uzależnione od gminy, tylko w zasadzie od starostwa – starał się przekonać mieszkańców. - Pierwsza część chodnika powstała na innych zasadach i dzięki staraniom sołtysa Kilana oraz moim własnym – utrzymywał były radny, Sylweriusz Sienkiewicz. - Jeżeli chce się coś zrobić, to niestety należy za tym chodzić, starać się.

Sołtys, Andrzej Kilan postanowił zgłębić temat nieco dalej. - Sołtysem jestem dwadzieścia lat i muszę powiedzieć jedno: przy takiej współpracy z radnymi jaka jest obecna, to nie zrobimy nic. Współpracy między sołtysem, Piotrkiem oraz Jarkiem nie ma żadnej. Zmieńmy wszystkich bez wyjątku, bo jeśli się nie potrafią dogadać... są nic nie warci. - Przecież radni są naszymi przedstawicielami, powinni bronić naszych interesów – zauważył Henryk Ogorzelski. - To nie my powinniśmy pisma pisać , to on powinien. My obdarzyliśmy go zaufaniem. A efekt jaki? Patrzcie na to co zrobił a nie na to co gada. Musicie być zwarci, bo jeśli będziecie podzieleni, to nic nie załatwicie. Niech pan wymieni trzy rzeczy, jakie zrobił pan dla społeczeństwa Teklinowa – patrzył w kierunku Dębskiego. Ten odpowiedział: - Ostatnio pytał się pan czy sala wreszcie będzie wioski. Wtedy powiedziałem, że w 85%. Teraz jest 100%.  Droga w kierunku Nawrotowa, do zakładu gdzie pracują nasi ludzie. […] Zostały wycięte odrosty przy innej drodze -  Inicjatywę w kwestii odpowiedzi przejął burmistrz Nawrocki. - Została utwardzona droga za sklepem, zmodernizowano kotłownię w szkole i zrealizowano tutaj parking. Wybudowano ogródek. Tych inwestycji, w porównaniu z poprzednimi latami naprawdę było dużo.  Proszę wziąć pod uwagę co było zrobione w ostatnich 15 latach a co teraz. Czy naprawdę nie było nic zrobione? Poza tym panie Henryku, pan cały czas neguje oświatę w gminie i próbuje coś z tym fantem zrobić. Odwołuje się pan do kuratorium, pisze pan skargi, pisma i co w tej sprawie pan wskórał? Czy pani kurator  uznała, że faktycznie jest bardzo źle z naszą oświatą i są negowane te sprawy? - pytał. - To był przekręt – odrzekł Ogorzelski. - To proszę to zgłosić do odpowiednich organów ścigania – proponował włodarz gminy.

Pod koniec do dyskusji włączył się prezes OSP, Jerzy Dębski. - Odnośnie tego chodnika, to proszę na następne zebranie zaprosić pana starostę, bo atakujemy burmistrza, radnych a głównego winowajcy nie ma. Starosta nie wie gdzie jest Teklinów, jak były wybory to wiedział gdzie jest. Nie wiem czy komuś robimy kampanię wyborczą czy komuś na złość? Porozmawiajmy o naszych problemach – proponował. Powracając do tematu spornej drogi Nawrocki zasugerował radnemu Morcie, by ten wykazał się większą aktywnością. Z kolei radny powiatowy wyszedł z propozycją, by rozważyć możliwość przejęcia odcinka pod skrzydła gminy. Inni mieszkaniec zapowiedział już teraz swoje plany. - Jak starosta nie przyjedzie, to zrobimy protest. Będziemy chodzić po pasach i blokować drogę. Mamy do tego prawo. Dróżki na Mieleszyn, Mieleszynek, Bolesławiec są super. W Teklinowie jest źle, bardzo źle - Pieniądze z funduszu sołeckiego w wysokości ponad 22 tys. zł zostaną przeznaczone na remont podłogi w remizie OSP.

Patryk Hodera
 

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę