Gmina Wieruszów zamierza przejąć majątek klubu WKS Prosna i w tym miejscu stworzyć Gminne Centrum Sportowe, w którym działałoby kilka sekcji. Nowa jednostka funkcjonowałaby na zasadzie podobnej do Wieruszowskiego Domu Kultury. Ostatnio coraz więcej osób powtarza o tym, że klub niespodziewanie, z dnia na dzień, może wpaść w ręce prywatnej osoby. Pojawiły się nawet spekulacje, że w miejscu stadionu mógłby powstać jakiś market. Temat trafił na ostatnią sesję Rady Miejskiej. Pytanie w imieniu zainteresowanych mieszkańców zadał radny Konrad Parusiński. – To są zwykłe pomówienia i plotki – przekonywał Mirosław Jakubczak, który pracuje w Prośnie jako kierownik. – Nie ma żadnych bocznych działań, aby klub chciał sprzedać majątek prywatnej osobie. Ludzie przychodzą do nas i pytają o tę kwestię. Nie ma innego wyjścia, prowadzimy wyłącznie negocjacje z gminą.
Na klubie ciążą zobowiązania finansowe, które obecnie – według relacji prezesa Henryka Kretowicza – oscylują w granicach 250 tys. zł. Dług prywatny udzielony przez jednego z byłych wiceprezesów poprzedniej kadencji wynosi 90 tys. zł. Po uzgodnieniach z kierownictwem klubu samorząd miałby odkupić majątek za kwotę długu. Gmina do tematu podchodzi jednak ostrożnie. – Musimy być pewni, że w kolejnych latach nie wystąpi roszczenie pauliańskie – wyjaśnia burmistrz Rafał Przybył. – Nie może być tak, że nagle pojawi się jakiś człowiek i będzie twierdził o ciążącym zobowiązaniu. Wówczas gmina musiałaby wydać pieniądze z publicznej kasy. Musimy być pewni, że wszystko będzie uregulowanie i żaden z wierzycieli nagle nie wyskoczy nam z kapelusza, dlatego czekamy na przedstawienie ksiąg rachunkowych.
Więcej szczegółów w sprawie poznamy prawdopodobnie dziś podczas zebrania sprawozdawczego, które zostało zaplanowane na godz. 17.00 w siedzibie SIKOS przy ul. Sportowej w Wieruszowie.
Patryk Hodera