Jak Kargul z Pawlakiem kłócą się o drogę

Jeszcze do niedawna mieszkańcy Bolesławca cieszyli się z przeprowadzanej modernizacji ul. Pobożnego a teraz, gdy prace są już w zasadzie na końcowym etapie, sąsiedzi toczą spór  o kierunek i zmianę organizacji ruchu. Jedni chcą zamykać sklep, psioczą na objazd i władzę, zaś ci drudzy cieszą się z decyzji samorządu, bo w końcu częściowo zmniejszą się problemy z hałasem i pękaniem ścian budynków.

Wójt Leszek Dominas poinformował nas, że zmiana organizacji ruchu, wedle której na ul. Pobożnego będzie odbywał się ruch jednokierunkowy od strony Żdżar  w kierunku Chotynina jest uwarunkowana wcześniejszymi prośbami niektórych mieszkańców oraz dopiero co przeprowadzoną modernizacją. Samorząd chce, aby wyremontowany odcinek był szanowany i służył jak najdłużej. Takiej decyzji nie rozumie m.in. Małgorzta Kuczyńska, która od 15 lat prowadzi tutaj sklep. Właścicielka lokalu już podczas remontu musiała pogodzić się ze spadkiem obrotów. – Chcemy takiego rozwiązania, jakie było przed remontem. Przy tej zmianie będą powstały konflikty, bo są to poważne utrudnienia dla mieszkańców dojeżdżających do sklepu, jak również dla dostawców. Od września zaczną się również problemy dzieci, które do tej pory jeździły tędy rowerkami do szkoły. Nie wspomnę już o rolnikach, których maszyny mają duże gabaryty. Dotarcie na pole będzie mocno utrudnione. Dziś zebraliśmy się na spotkaniu z wójtem. Pan Leszek nas wysłuchał, ale nic to nie dało. Pan wójt jest na nie i nie chce cofnąć swojej decyzji. Już zapowiedziałam, że jeśli władza nie zrozumie naszych problemów, sklep pod koniec roku będzie zamknięty a ja od stycznia przyjdę do urzędu i będę czekała na zasiłek. Wójt w ogóle nie szanuje przedsiębiorców, przecież z tej drogi korzysta jeszcze dwóch panów, którzy mają zakłady – rozkłada bezradnie ręce.  

Z obecnego rozwiązania, które nieco uspokoi ruch na ul. Pobożnego cieszy się natomiast Stanisław Bachorski. – Chcemy drogi jednokierunkowej, bo wówczas samochody będą jeździć nieco dalej od budynków. Do tej pory musieliśmy jakoś to znosić, ale nasze ściany są doskonałym przykładem, że jest to dobra decyzja. Nie chcemy dalszej dewastacji budynków – mówi z przekonaniem.

Wójt gminy Bolesławiec, który znalazł się pomiędzy młotem a kowadłem, zapewniał nasz tytuł, że ul. Pobożnego kilkanaście metrów od strony Chotynina będzie odcinkiem ślepym, tak by klienci oraz dostawcy bez problemu mogli dostać się do sklepu. Rozwiązanie ma ułatwić również dojazd do jednej z posesji, która jest przypisana jeszcze do ul. Wieruszowskiej. – Wcześniej nie prowadziliśmy konsultacji, bo takie decyzje mogą zapaść z naszej strony bez rozmów – tłumaczy Leszek Dominas. – Decyzja należy do administratora drogi oraz do instytucji które oceniają organizację ruchu. Na terenie powiatu jest to zespół powołany przez starostę. Mamy również pozytywną opinię wydaną przez Komendę Powiatową Policji. Ta decyzja została podjęta na wyraźne sygnały docierające do nas ze strony mieszkańców. Oczywiście nie były to głosy wszystkich osób i trudno teraz oceniać czy była to większa czy mniejsza część. To droga gminna i niestety nie mamy możliwości wyeliminowania z tego odcinka samochodów ciężarowych. Naszą decyzję uważam za słuszną, biorę pod uwagę bezpieczeństwo i trwałość jezdni. Trochę nie rozumiem protestów mieszkańców, ten stan może być jedynie uciążliwością dla rolników, którzy w okresie żniw dojeżdżają kombajnami na pola. Z tego co jest mi wiadomo rolnicy znaleźli już sobie jakąś alternatywę, będą mogli wjechać na parking i z niego wyjechać na ul. Wieruszowską. Ja naprawdę, szanowni państwo, nie widzę problemów dla innych użytkowników tej drogi.

Mieszkańcy Bolesławca oraz sąsiedzi z innych miejscowości wciąż nie mogą przyzwyczaić się do nowych zasad, bo nawet podczas naszego krótkiego pobytu przy spornej ulicy byliśmy świadkami jak kilka samochodów jechało pod prąd.

Patryk Hodera

Galeria

Komentarze