- Wizyta ministra nic nas nie kosztowała – rozwiewa wątpliwości starosta wieruszowski Andrzej Szymanek. Przypomnijmy, w ubiegłym tygodniu szef resortu pracy i polityki społecznej odwiedził Środowiskowe Domy Samopomocy i Powiatowy Urząd Pracy. Na koniec spotkał się z działaczami Polskiego Stronnictwa Ludowego i KWW Zgoda podczas wspólnej konwencji wyborczej zorganizowanej na wieruszowskim Podzamczu. Po odwiedzinach Władysława Kosiniaka – Kamysza rodziły się wątpliwości o finansowanie wizyty. - To są pytania, według mnie, zupełnie nie na miejscu – odpowiada starosta. - Wizyta ministra nie kosztowała powiatu żadnych pieniędzy. Myśmy nic nie wydali, może za wyjątkiem podziękowania, takiej statuetki, za to że mogliśmy zrobić Środowiskowy Dom Samopomocy dla niepełnosprawnych na naszym terenie.
Według gospodarza powiatu obecność ministra w jednostkach podległych starostwu jest formą podziękowania za udzieloną pomoc finansową. - Dostaliśmy takie pieniądze których nigdy w stanie nie bylibyśmy w pojedynkę wygenerować. Pokazujemy, że zrobiliśmy dobrą sieć wsparcia, pokazujemy dobre praktyki. Minister nie przyjeżdża tutaj za jakieś pieniądze, nas to nic nie kosztuje. Wydaje mi się, że jest to sytuacja, w której potrafimy podziękować ministerstwu za wsparcie naszych działań. Myślę, że w przyszłości również będziemy zabiegać o pieniądze na inne inicjatywy.
(PaH)