Były strzały, huki i kłęby dymu. Niezwykłe widowisko historyczne zaprezentowano w niedzielne popołudnie na terenie parku dworskiego w Parcicach. Na wydarzeniu zorganizowanym przez klub regionalno – historyczny „Gloria Victis” pojawiło się ponad stu rekonstruktorów z całej Polski. Widowiskowa inscenizacja nawiązywała do bitwy z 1863 r. „Śladami Franciszka Parczewskiego i Józefa Oxińskiego”. – Takie potyczki były w Starym Ochędzynie i Rudnikach pod Wieluniem. Tutaj 152 lata temu faktycznie funkcjonował oddział Parczewskiego, który zmierzał w kierunku wieluńskim, by połączyć się z tamtymi oddziałami – wyjaśniał nam jeden z pomysłodawców „Dni Pamięci” Tomasz Jaciuk. – Postaraliśmy się przypomnieć ludziom, że takie wydarzenia miały tutaj miejsce. Mamy prawo być dumni z naszej miejscowości, z naszego regionu. To żywa historia nie tylko z Warszawy czy Wrocławia, ale także z małych Parcic czy Czastar.
Goszczący na wydarzeniu wójt gminy Czastary podkreślał, że klub regionalno – historyczny jest dla lokalnej społeczności prawdziwym skarbem oraz żywym źródłem wiedzy historycznej. – Jesteśmy bardzo dumni z tej grupy – powiedział Dariusz Rejman. – W każdym roku możemy być świadkami bardzo ciekawego widowiska. To najlepsza lekcja historii, bo nie dalej jak w ostatni piątek mieliśmy marsz śladami wieluńskich Batalionów Obrony Narodowej, a dziś rekonstrukcję. W tym miejscu chciałbym bardzo serdecznie podziękować panu Tomkowi Jaciukowi, który jest założycielem tej grupy i ogromnym pasjonatem a przede wszystkim wspaniałym człowiekiem.
„Gloria Victis” współpracuje z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Czastarach oraz Sokolnikach. Dyrektor pierwszej instytucji Anna Ostrycharz cieszy się z efektów wspólnych działań. – Mamy nadzieję, że tak będzie nadal. Nasza instytucja postarała się o dofinansowanie tej imprezy, bo przecież taka nasza rola. Chcemy wspomagać i wspierać lokalnych pasjonatów. Chcemy też, aby historia najbliższej okolicy docierała do mieszkańców, bo czasem jest jeszcze zupełnie obca.
Dni Pamięci, podobnie jak w latach poprzednich, wsparło Starostwo Powiatowe w Wieruszowie. – To najlepsza forma przekazu i kultywowania przeszłości – potwierdza słowa swoich przedmówców wicestarosta Mirosław Urbaś. – Na tym wszystkim nam powinno zależeć. Historia jest nierozerwalnie połączona z naszym bytem. Jak inaczej tłumaczyć słowo patriotyzm? Karty historii, książki, nie do końca przecież odzwierciedlają młodym ludziom rzeczywistość tamtych czasów.
Inscenizacja w Parcicach zakończyła się spotkaniem mieszkańców z rekonstruktorami. Były wspólne rozmowy, podziwianie broni oraz mundurów, a na koniec żołnierski poczęstunek.
Patryk Hodera
fot. Ryszard Zych