Dziwne rzeczy dzieją się w Wieruszowie. Pod Urzędem Pracy układają chodnik z drogiego granitu. Zresztą nie tylko tam. Z kolei podopieczni MGOPS muszą płacić za transport jabłek, aby je otrzymać. Takie rzeczy to chyba tylko w Wieruszowie! Bardzo mnie dziwi, że na granity władze Wieruszowa mają pieniądze a na transport się nie znalazły. Gratuluje rozrzutności. Ciekawa jestem co się dzieje z kostką, która jest zrywana z chodników.
Z poważaniem
Pani Barbara
(dane do wiadomości redakcji)