Dlaczego wójt chce przesunąć Prosnę?

Rozmowa z Sylwestrem Skrzypkiem
2016-02-12 15:43

O marzeniach związanych z przesunięciem Prosny, wskaźnikach zadłużenia, inwestycjach, programie 500% i święcie meblarzy z wójtem  gminy Sokolniki Sylwestrem Skrzypkiem rozmawiał Patryk Hodera.

 

Gmina Sokolniki obecnie może pochwalić się jednym z najniższych wskaźników zadłużenia w regionie. Po okresie zapaści finansowej, wdrożeniu planu naprawczego, wyszliście już na prostą?

Można tak powiedzieć. Generalnie te wskaźniki są determinowane programem naprawczym. Obecnie to granice nieco ponad 5% w stosunku do dochodów budżetowych. Do końca roku ten wskaźnik spadnie poniżej 5%. Jesteśmy przygotowani na rozdanie środków unijnych. Dziś co jedynie nas niepokoi to próby tworzenia nowych województw. Obawiamy się nowego podziału środków i tego czy my nie będziemy piątym kołem u wozu. Boimy się, że nasze wnioski będą traktowane „inaczej”.

Niedawno rozmawialiśmy z wójtem Czastar, który powiedział że ostatni rok był „papierowy”. Pan również uważa, że działo się niewiele w terenie?

W sumie można tak powiedzieć. Trzeba przygotować PROW na lata 2014 – 2020 i nawet się nie dziwię, bo potrzeba nowych rozporządzeń. W międzyczasie mieliśmy wybory i pewnie to opóźniło cały proces. Mam nadzieję, że programy niebawem ruszą, ale jak popatrzy się na ich zasady to widać, że wspiera się metropolie. Nie jest tak kolorowo. Teraz marszałek przypomina sobie o zapleczu, o peryferiach łódzkiego, natomiast w momencie kiedy były konstruowane programy jakby zabrakło tej determinacji…

Ale pewnie determinacja związana z przypominaniem, że powiat wieruszowski jest w Łódzkiem jest teraz jeszcze większa?

Jesteśmy potrzebni woj. łódzkiemu i nam to województwo również jest potrzebne. Rzeczywiście, ostatnie wydarzenia są szansą do większego zasygnalizowania naszej przynależności i wynikających z tego tytułu potrzeb. Sądzę, że nasze problemy niebawem zostaną dostrzeżone.

Jakie zadania zrealizujecie w tym roku?

Na początku powiedzieliśmy, że uchwalamy budżet „startowy”. Mamy przychody w wysokości 15,5 mln zł, z czego na inwestycje przeznaczamy 1,7 mln zł. Do końca marca czekamy na rozliczenie, bo musimy wiedzieć jakimi środkami dysponujemy z nadwyżki. Wówczas zamierzamy wprowadzić kolejne zadania. Rozmawialiśmy z radnymi na temat tego co powinno być zrealizowane  w pierwszej kolejności. Dla nas priorytetem byłaby kanalizacja, ale wszystko jest zależne od programów. Dziś w pierwszej kolejności ruszył temat dróg co, moim zdaniem, jest paranoją. Tak jest i z tym nie możemy dyskutować. Na fundusz sołecki przeznaczamy blisko 200 tys. zł. Czekamy również na „wskoczenie” na „schetynówkę”, gdzie obecnie jesteśmy na liście rezerwowej. Chcielibyśmy zrobić drogi na osiedlu w Sokolnikach, łącznie z przebudową sieci wodociągowej.

Rząd realizuje swoje obietnice wyborcze związane z programem 500+. Czy analizowaliście ile środków trafi do mieszkańców gminy?

Poleciłem przygotować zestawienie, bo chcemy wiedzieć ilu mamy mieszkańców do 18 roku życia. Trudno założyć, którzy mieszkańcy będą mieścić się w określonych progach. Jestem pełen obaw, jeśli chodzi o ten program. Obecna dyskusja, która odbywa się w sejmie, nie opiera się na merytorycznych argumentach. Są pewne problemy związane z istotą samorządów. Obecnie, przynajmniej dla mnie, jest to jeszcze abstrakcją i ten program spędza sen z powiek.

A co jeszcze was martwi?

Nasze dochody wynoszą 15, 5 mln zł, ale gros tych pieniędzy pochłania oświata. Subwencja na dzieci niepełnosprawne, która do tej pory jakoś się bilansowała, obecnie jest zagrożona. Nowe ustawy, nowe rozporządzenia, prawo jest nieścisłe.

Ostatnio apelował pan do marszałka woj. łódzkiego, by nie „majstrować” przy ograniczeniu tonażowym na byłej „ósemce”. Zdaje się, że mieszkańcy podpisywali jakieś petycje?

Marszałek jest odpowiedzialny za organizację ruchu na drogach wojewódzkich, stąd mój apel, by wziąć na poważnie to o czym mówili nasi mieszkańcy. Kiedy tiry przestały przejeżdżać przez Sokolniki to odczuliśmy ulgę. Nie wyobrażam sobie, by transport powrócił na ten odcinek biegnący przez gminę. Nie wspomnę już o zniszczonej nawierzchni.

Jak wygląda temat związany z pracami podczas budowy drogi S8? Pan często wytykał różne błędy.

To walka z wiatrakami. Prowadzimy sprawy sądowe z wykonawcą odcinka. W tej chwili spór dotyczy zajęcia gwarancji bankowej na poczet należytego wykonania prac remontowych na drogach. Dwa tygodnie temu byliśmy na rozprawie w Warszawie. Ciężko jest walczyć o swoje. Myślę, że GDDKiA nie zdała egzaminu, bo przecież samorządy można było wziąć w opiekę.

Pod koniec maja w Sokolnikach odbędzie się Ogólnopolskie Święto Mebli i Meblarzy. Mówi się o promocji terenów inwestycyjnych. Jak państwo chcecie coś na tym ugrać?

Nie nastawiamy się, że od razu pojawi się jakiś inwestor. Rzeczywistość jest taka, że za Prosną przemysł meblarski rozwija się bardzo dobrze. Aż chciałoby się nieco przesunąć tę rzekę, żeby ci inwestorzy pojawili się również na naszych terenach. Mali meblarze pojawiają się na naszym terenie. Chcemy pokazać, że z tych podmiotów mogą wyrosnąć duże przedsiębiorstwa, dlatego zapraszamy meblarzy. Niech pokażą co potrafią zrobić. To dobra okazja do podpatrzenia pewnych rozwiązań. Dobrze byłoby gdyby na terenie Sokolnik i Wieruszowa powstała hurtownia, która zaopatrywałaby producentów mebli. Z tego co słychać, na terenie Wielkopolski robi się ciasno.  Nie wiem jaki będzie efekt tej kampanii. Chcemy pokazać się i być może coś z tego wyjdzie.

A jaki jest wkład samorządu w to przedsięwzięcie?

Kalkulacja wszystkich wydatków była przedstawiona na ponad 200 tys. zł. Partycypacja ze strony samorządu polega na tym, że impreza będzie wsparta poprzez GOKSiT kwotą około 60 tys. zł.

I sądzi pan, że te pieniądze się jakoś zwrócą w przyszłości?

Mam nadzieję. Część środków mamy już zabezpieczonych – wrócą do nas w postaci materiałów reklamowych, filmów promocyjnych, broszur i reklamy w mediach. A na to nas na dzień dzisiejszy nie stać. Otoczka związana z gwiazdami już nie do końca będzie związana z terenami inwestycyjnymi, ale pewnie zachęci młodzież do przybycia. Imprezę chcemy połączyć z festynem z okazji święta Sokolnik. W tym roku zrezygnujemy z imprezy w lipcu, a zorganizujemy ją z większym rozmachem w maju.

Galeria

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę