Dlaczego dyrektor składa rezygnację?!

Giną laptopy, dyrektor chce odejść, mieszkańcy piszą list
2015-03-25 20:23

Mieszkańców Wójcina zelektryzowała w ostatnim czasie niespodziewana zapowiedź dyrektora Zespołu Szkół o zamiarze rezygnacji ze stanowiska. Sławomir Smolnik podjął zaskakującą decyzję. Od 1 kwietnia nie chce być szefem placówki. Niektórzy z naszych rozmówców, a w szczególności rodzice, doszukują się drugiego dna sprawy. Niespodziewanie, w trakcie roku szkolnego, ceniony pedagog zamierza opuścić okręt, którym – jak sami zgodnie przyznają – dobrze sterował przez ostatnie lata.

List w obronie

Miejscowi, w wyniku poparcia i uznania pracy dyrektora, na ręce wójta złożyli list otwarty pod którym podpisały się aż 644 osoby. O sprawie zostaliśmy powiadomieni w środowe popołudnie. Chwilę później zjawiliśmy się w Wójcinie i na próżno szukaliśmy negatywnych ocen na temat Smolnika. – Wszyscy jesteśmy za panem dyrektorem – mówi przewodniczący Rady Rodziców Tomasz Markiewicz. – Nie ma żadnych przesłanek ani przeciwwskazań aby odchodził. Mieszkańcy chyba w stu procentach popierają jego osobę. Całe to zamieszanie ma związek z panią Dorotą. Wszelkie konsekwencje niestety  spadają na dyrektora.  Podpisy zebraliśmy praktycznie w dwa dni, wszyscy są oburzeni tym faktem.

„Czuję się odpowiedzialny”

Docieramy do szkoły. Na placu zabaw aktualnie trwają prace  związane z instalacją nowych urządzeń. Ekipy dogląda dyrektor Sławomir Smolnik. Początkowo odmawia jakiegokolwiek komentarza, ale po naszych naciskach w końcu się otwiera. Pytamy dlaczego 1 kwietnia składa rezygnację. Wsłuchując się w ton wiemy, że to nie może być prima aprilis. – Jestem już zmęczony tą sytuacją i częściowo czuję się za nią odpowiedzialny – mówi z przekonaniem. – Mam na myśli sprawę laptopów oraz zdarzenie z sierpnia, kiedy pojawiła się kwestia użyczenia środków finansowych. Ta osoba przywłaszczyła określoną kwotę pieniędzy. Zrobiła to pracownica, ale ja byłem odpowiedzialny za prawidłowe rozliczenie. Kwota po dwóch miesiącach została zwrócona. To były pieniądze z mojej kieszeni – dodaje. Pytamy dyrektora czy czuje naciski „z góry”. – Trudno mówić o nacisku. Uważam, że w tym przypadku wójt ma rację. Osoba, która dopuszcza do takiej sytuacji nie powinna piastować urzędu. Cieszy mnie poparcie ze strony mieszkańców, uważam jednak, że nie wiedzą do końca co się dzieje i robią to na podstawie pobieżnych obserwacji.

Były radny popiera dyrektora

W wiosce aż huczy od plotek. Teorii jest kilka, ale wszystkie w pozytywnym świetle stawiają szefa placówki. Mieszkańcy nie wierzą, że nie ma drugiego dna. – Ktoś od dawna kopie dołki pod panem Smolnikiem. To honorowy człowiek. Nie będzie o tym głośno mówił – mówi jeden z mężczyzn. Swojego zaskoczenia nie kryje też były radny, który jeszcze kilka miesięcy temu zasiadał w komisji oświaty. – O tej osobie mogę mówić jedynie w samych superlatywach. Miałem z nim kontakt przez ostatnie cztery lata – tłumaczy Stanisław Kulak. - Wizytowaliśmy wszystkie szkoły, ale Wójcin zawsze był na pierwszym miejscu. Wszystko, nawet jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego, było dopięte na ostatni guzik. To dyrektor z powołania, który zawsze dbał o szkołę. Kiedyś była wymiana żeliwnych grzejników. Dyrektor swoim tarpanem pojechał do Wielunia, bo tam można było za nie dostać więcej pieniędzy. Mówił, że do tej placówki jest jeszcze potrzebnych wiele rzeczy – rozkłada ręce były radny i dodaje, że jeśli nastąpi zmiana dyrektora to niewykluczone, że mieszkańcy zablokują mu wejście do szkoły. – Będziemy bojkotować każdą głupią decyzję. Nie dopuścimy, by ktoś inny zajął miejsce dobrego szefa.

Pod szkołą spotykamy Grażynę Krystek. Mówi, że w jej domu wszyscy podpisali list popierający Smolnika. – To odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku – kwituje. Wtóruje jej pod sklepem Krzysztof Białek. – Szkoła jest przez niego dobrze zarządzana.

Wójt wystawia dobrą ocenę, ale…

- Do dziś nie otrzymałem rezygnacji od pana Sławomira Smolnika z funkcji dyrektora Zespołu Szkół w Wójcinie, dlatego trudno jest  ustosunkować się do słów mieszkańców – wyjaśnia wójt Henryk Ciosek. -  Swoje stanowisko rozważę, kiedy  otrzymam rezygnację od pana dyrektora. A może takowa nie wpłynie do tutejszego urzędu gminy. Trudno dziś wyrokować. Jeżeli jednak zostanie złożona, to  wówczas przeanalizuję uzasadnienie rezygnacji, wezmę  pod uwagę  stanowisko rady pedagogicznej, stanowisko  rodziców którzy zbierając podpisy, bardzo wysoko  ocenili  pracę dyrektora. Wówczas będzie czas na podjęcie właściwej decyzji. Nie łączę zapowiadanej  rezygnacji ze sprawą laptopów. Pani sekretarz szkoły została skazana za pierwsze wykroczenie, które było związane z pieniędzmi. Drugie dotyczyło  pracy i korzystania z komputerów, które były pod jej opieką. Komputery wróciły do szkoły, pani odeszła  z pracy i sprawa została zakończona. Wcześniejsza sprawa sprzed kilku miesięcy dotyczyła nieprzekazania pieniędzy, na podstawie kwitariusza, przeznaczonych na wyżywienie dzieci do budżetu gminy. Dyrektor nadzorował sprawę odzyskania środków i ich uregulowania.

Jak włodarz gminy ocenia pracę szefa placówki? – Wystawiając ocenę dobrą – dodaje Ciosek. - Pracę dyrektora staram się  zawsze oceniać bezstronnie, biorąc pod uwagę zaangażowanie w pracę  oraz wywiązywanie się z powierzonych zadań: organizacji pracy szkoły, racjonalnie prowadzonej gospodarki finansowej i najważniejszej funkcji edukacyjnej. Nadzór nad pracownikiem szkoły był niedopatrzeniem, za które dyrektor został rozliczony. Nie przyznałem mu nagrody rocznej. Zarządzanie szkołą oraz wyniki nauczania zaliczam do pozytywnych stron. Ocena dyrektora zawsze odbywa się na bieżąco, a funkcja jest powierzona na określony okres czasu.

Sławomir Smolnik nie zmieni decyzji. Dyrektorem nie będzie, ale w szkole nadal chce pracować. Mieszkańcy spekulują, że wiadomo już nawet przed rozstrzygnięciem kto wygra konkurs. Temat nazywają po imieniu. To podobno tajemnica poliszynela.

Patryk Hodera

Galeria

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę