Czesław Wróblewski o prawyborach

Rozmowa ŁĄCZNIKA i TUGAZETA.PL
2019-09-27 12:14

O prawyborach rozmawiamy z Czesławem Wróblewskim, byłym burmistrzem Wieruszowa, obecnie wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej.

 

Czy nadchodzące prawybory mogą potwierdzić, że Wieruszów faktycznie jest polską w pigułce, że głosy mieszkańców pokrywają się z preferencjami całej Polski?

Cieszę się, że burmistrz podjął decyzję o organizowaniu prawyborów w Wieruszowie, tym bardziej, że te wyniki ogólnopolskie i nasze, gminy Wieruszów, niewiele się różnią. Jest to głównie wielka reklama miasta, za tym jest rozwój gospodarczy, rozwój infrastruktury. Dobrze, że organizowane są te prawybory, chociaż inna jest rzeczywistość. Mamy inny układ sił, wiemy jak to wygląda w sondażach. Chciałem bardzo serdecznie podziękować panu Marcinowi Palade, bo to on był pomysłodawcą tych prawyborów w 1997 r. Ja byłem niejako tym narzędziem, które umożliwiło zrealizowanie tych prawyborów. Wracając jeszcze raz do tamtych czasów warto podkreślić, że była to wielka reklama miasta. My mieliśmy już doświadczenie w organizowaniu takich wielkich imprez, bo w 1995 r. organizowaliśmy po raz pierwszy Dni Wieruszowa. Było to święto, w ramach którego chcieliśmy pokazać wieruszowską kulturę, jej postęp. W pierwszej kadencji, kiedy burmistrzem był pan Zbigniew Nowak, zorganizowano „Challenge Day”. Współzawodniczyliśmy wówczas z japońskim miastem Kamo. Te doświadczenia skłoniły mnie żeby takie prawybory zorganizować. Sprawą polityczną zajął się pan Marcin Palade, ja natomiast, jako burmistrz Wieruszowa, miałem załatwić finanse. Burmistrz w tamtym czasie nie mógł sam organizować prawyborów, bo musiał mieć jeszcze zgodę zarządu miejskiego. Radni zdawali sobie sprawę, że jest to bardzo fajna promocja tego miasta i chętnie na to przystali, tym bardziej, że obiecałem pozyskanie pieniędzy od sponsorów. Tutaj warto jeszcze raz podziękować dawnym Zakładom Płyt Wiórowych, panu dyrektorowi Kaczmarkowi. Wiele instytucji pomagało nam aby te prawybory odbyły się w Wieruszowie. Sąsiedzkie Kępno również miało na to wpływ, bo rejon energetyczny podłączał wszystkie urządzenia Telewizji Polskiej. Były trzy sceny: na Zamczysku, na stadionie i w Rynku. Te prace zostały wykonane nieodpłatnie. Pan Zbigniew Matuszewski z Urzędu Telekomunikacji w Kaliszu postawił 10 budek telefonicznych, które były tutaj przez długi czas. 

Co z perspektywy ponad 20 lat było dla pana najważniejsze? W dzisiejszej sali ślubów towarzyszyło wam wielu znanych i cenionych polityków, to jest wspominane do dzisiaj. 

Ja widzę tę promocję przez to, że właśnie ci politycy do Wieruszowa przyjechali. Proszę sobie wyobrazić, że później, przy okazji załatwiania różnych spraw, w Warszawie mówiło się „a, wy jesteście z Wieruszowa, tam gdzie były prawybory”. To wydarzenie było dla nas takim wytrychem. Jak walczyliśmy o powiat w na przełomie 1997/98 roku, gdzie Wieruszów w zasadzie wypadł z powiatów w 1995 r., to w Dzienniku Telewizyjnym wspominano, że miasto nie zostało wkreślone w mapę powiatów. To spowodowało starania o powołanie powiatu, i to nam się udało. 

Co wówczas było najtrudniejsze?

Dotychczas prawybory odbywały się we Wrześni, tam jest układ w zasadzie lewicowy. Wieruszów charakteryzuje się tym, że jest lewica i prawica, a więc mieszkańcy są miarodajnym wskaźnikiem. Myślano również o prawyborach w Bochni, jednak tam z kolei jest zdecydowana prawica. Partie polityczne zastanawiały się gdzie zaistnieć, gdzie przyjechać. Wybrano Wieruszów, ale musieliśmy wykonać ciężką pracę. Pamiętam jak w Rynku udzielałem wywiadu odnośnie wyborów, to z boku stał młody człowiek, okazało się, że to Marcin Palade. Po wszystkim podszedł do mnie i zapytał, czy ja bym się nie pokusił o organizację z nim prawyborów. Tak rozpoczęła się nasza współpraca, która w zasadzie trwa do dzisiaj. Nasze koleżeńskie stosunki są do dzisiaj, mimo że nie mamy już tak bliskich kontaktów. Do szkół przywieziono komputery. Wtedy ta komputeryzacja dopiero się zaczynała. Mieliśmy tutaj, w Urzędzie Miejskim, szkolenia. Te urządzenia były wówczas bardzo drogie. 

Dlaczego 6 października warto iść na prawybory?

Gdy ludzie dowiedzieli się o prawyborach to rozpoczęło się generalne sprzątanie miasta. To był impuls do zwrócenia uwagi na jego estetykę. Akredytację do sali sesyjnej, gdzie był medialny punkt dowodzenia, uzyskało aż 250 dziennikarzy. Przez dwa dni w Wieruszowie radiowa „Jedynka” nadawała tutaj poranne sygnały dnia. Żeby przekazać pewne informacje, my tutaj siedzieliśmy do 3.00 w nocy. Każda osoba, szef danej instytucji, przygotowywał się tutaj do tego co pokazać, co powiedzieć, co przekazać, czym się pochwalić. 

Mieszkańcy w komentarzach przypomnieli, że blok w Rynku został pomalowany z 3 stron. 

My zrobiliśmy ocieplenie, nie mieliśmy pieniędzy na to żeby zrobić czwartą stronę. W Rynku była główna scena, chcieliśmy jakoś wypaść, i to właśnie było tego powodem. Mieszkańcy przychodzili do stanowiska Polskiego Radia i krytykowali, że my zrobiliśmy to na pokaz. A pewnie, że zrobiliśmy to na pokaz, bo kasa gminna liczyła wówczas 8 – 9 mln zł. My wtedy na inwestycje wydaliśmy ponad 35% budżetu, była to ogromna kwota. Robiliśmy gazyfikację gminy, gdzie koszt tego to 2 mln zł. Wzięliśmy na to komercyjny kredyt. W tym okresie zrobiliśmy też jedną kwaterę na wysypisku śmieci. Dziś mogę powiedzieć, że prawybory kosztowały nas wtedy 350 tys. zł, to były ogromne pieniądze. Zostały telefony, komputery, ten majątek cały powrócił do gminy. 

Pan weźmie udział w prawyborach?

Oczywiście, trudno abym nie reklamował swojego miasta. Miałem nawet żal i pretensje do poprzednich włodarzy, a moich następców, że nie organizują prawyborów, bo to fantastyczna promocja miasta. Na skutek tego napisałem artykuł, gdzie wspominałem o korzyściach, jakie odnieśliśmy. 

Rozmawiał Patryk Hodera

Galeria

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę